Hejka! Jak widać po tytule, mam dziś napad szczęścia xD A właściwie miałam go wczoraj, chociaż dzisiaj też staram się ten humor utrzymać. Słuchajcie, świeżość, świeżość i jeszcze raz świeżość. Czego? Umysłu, no! Na pewno nie siedzenie przed kompem. Jeżeli się czymś zamartwiacie, siedzicie po ciemku z szarymi humorami, to czas to zmienić.
Wczoraj był piątek trzynastego. Bardzo lubię ten dzień. Jest wyjątkowy. Tego dnia wszystko mi się chce robić. Kocham cały świat i się nim cieszę. Nie mam pecha czy coś, w takie rzeczy nie wierzę. Wierzę tylko w szczęście.
Musicie się ode mnie zarazić.
Życie jest w sumie trudne. Dziwne ma się problemy, ale wielkie. Jacyś niemądrzy ludzie, niemiłe zdarzenia, powątpiewanie... Ostatnio w szkole dziewczyny z naszej klasy powiedziały o mnie i Ani, że jesteśmy dziecinne. Śmiały się, że bawimy się jeszcze zabawkami. A was zżera nienawiść, jak takie coś słyszycie? Mnie tak, ale to szybko przechodzi. Nie można nienawidzić. A ja się zachowywałam wobec tych dziewczyn tak samo jak zawsze: uśmiechałam się i normalnie z nimi gadałam. Jest takie ważne powiedzenie: nieważne, co inni o tobie myślą, ważne, że ty wiesz, kim jesteś i to wystarczy. Okej, niech myślą, że bawimy się Littlest Pet Shop, ale najważniejsze, że my wiemy, kim jesteśmy i jakie jesteśmy. Już z tego wyrosłyśmy (w sumie niestety), my to wiemy i powiemy, komu będziemy chciały.
Ludzie po prostu nie znają was. Skąd ktoś mniej bliski ma wiedzieć, jaki jesteś? Więc nie bądź niemiły. Oddaj światu swoje szczęście, ono wróci do ciebie.
Jeśli macie ferie, tak jak ja i Ania, to pamiętajcie, żeby ich nie zmarnować. Niech to będzie dla was czas relaksu umysłu, odświeżenia się. A potem powrót do szkoły z wzbogaconymi siłami. Super!
Dlatego nie opłaca wam się wstawać o 12.00... Wstańcie sobie o 9.00 i poróbcie coś, co rozwinie waszą kreatywność (tzn. nie siedzenie na Facebooku). Polecam również sprzątanie. Strasznie to jest fajne, jak się człowiek wciągnie. Wczoraj i dzisiaj robię gruntowne porządki zawalonych szuflad. Wiecie co się stało? Mam 3 szuflady i 2 duże szafki wolne do zagospodarowania! Masakra, nawet nie wiem jeszcze, co tam włożę. Ale jaka to duma z siebie! Jak miło, gdy wokół nas jest porządek. Przynajmniej ja lubię. Lubię, gdy wszystko wokół mnie jest ułożone, posegregowane, gdy wszystko ma swoje miejsce. Czasem po prostu nie chcę mi się tego ułożyć... Ale trzeba. Źle się czuję w bałaganie. Każdy źle czuje się w bałaganie.
I chodźcie na spacery. To daje dużą motywację.
To była taka filozoficzna notka, hehe. Na następną moją zapowiadam coś o czytaniu książek, więc zapraszam.
A poza tym miłych Walentynek! Trochę późno, ale co tam. Jeszcze się dzień nie skończył. Ile dostaliście w szkole Walentynek? Od chłopaków czy od koleżanek? Bo ja tylko takie tam życzenia od koleżanki, ale co tam xD W sumie nie znam się z żadnym chłopakiem, który by mi wysłał Walentynkę, więc kit.
Lili555
PS Jeśli jeszcze nie byliście na Googlach, to zajrzyjcie koniecznie, są tam walentynkowe przygody literek "o"!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.