Heyy! Loki to marzenie chyba każdej prostowłosej dziewczyny. Wyglądają zawsze pięknie, szałowo albo romantycznie. Z tym że lokówka jest gorąca, choć to i tak nic w porównaniu z prostownicą, która spala włosy, niszcząc ich strukturę, przestrzegam. Ale nie o śmiertelnej dla włosów prostownicy, tylko o eko-lokach: czyli nie tylko lokówką loki żyją!
Włosy zakręcamy, kiedy są lekko wilgotne, ale nie za bardzo, bo zniszczymy strukturę włosa i nie wyschną w ogóle.
Pin Curls
Piękne, grube loki starą metodą w stylu Pin-Up Girls z lat 40. i 50. Przypominają trochę popularne dziś hollywoodzkie.
Potrzebne ci spinki fryzjerskie albo długie wsuwki.
(spinki fryzjerskie)
Dzielimy włosy na pół. Wydzielamy górną część z włosków i przypinamy klamrą, żeby nam nie przeszkadzały.
Bierzemy się za jedną połowę. Dzielimy na 3 sekcje. Najpierw pierwsza sekcja, od przodu. Zawijamy pasmo włosów na 2 palce, aż do nasady i przypinamy na płasko spinką bądź kilkoma, zależy jakiej są długości, jak grube pasmo i jak wy grube macie włosy. Przypinamy tak kolejne sekcje, później zabieramy się za drugą połowę i robimy to samo, później to samo z górną warstwą. Najlepiej zostawić tak się na całą noc. Rano ostrożnie rozwijamy loki. Pamiętajcie, żeby nie rozczesywać loków, w ten sposób rozluźnimy skręt i prawdopodobnie spuszymy włosy, o ile w ogóle jest takie słowo [;)]. Rozwarstwiamy je palcami i układamy (właściwie można by to nazwać "rozproszeniem") głową w dół.
Na 4 papiloty
Grube, miękkie loki.
Potrzebne ci 4 gąbczaste papiloty.
Zaczesujemy włosy do tyłu. Oddzielamy górną warstwę od skroni i zawijamy na papilot. Następnie wydzielamy kolejną warstwę pod spodem i również zawijamy na papilot. Potem dzielimy włosy na pół i zawijamy po bokach na trzeci i czwarty papilot.
Na gazetę
Mocny, częsty skręt.
Tniemy całą gazetę w poziome pasy. Dzielimy włosy na pół, górną część przypinamy klamrą, żeby nie przeszkadzała. Bierzemy sekcję, na środku pasma składamy pasek gazety na pół. Zjeżdżamy na dół pasma. Skręcamy gazetę i zawijamy włosy do nasady. Związujemy gazetę. Gdy wszystko zakręcimy, czas na górną warstwę. Wydzielamy kolejne sekcje (pewnie wyjdą 4) i zawijamy.
Gniecione
Bardzo stylowe, jak po wyjściu z wody.
To będą 3 koczki przez środek głowy. Będziecie wyglądać jak ufoludki ;D
Wydzielamy najpierw górną warstwę, zwijamy w ciasny koczek ślimaczek i związujemy gumką. To samo pod spodem. Oczywiście śpimy wtedy na boku ;)
Beach hair
Czyli też gniecione włoski.
Po prostu warkocz dobierany. Od samej góry musi być bardzo ciasny, gdy kończy się głowa (jak to dziwnie brzmi xD), należy rozluźnić nieco splot. Włosy zaplatamy do samego końca. Rano rozplątujemy i układamy.
Na opaskę
Sposób na piękne, grube hollywoodzkie loki.
Zakładamy na głowę materiałową opaskę. Oddzielamy sekcję włosów od przodu i zawijamy pod opaskę. Następnie dobieramy i dalej zawijamy. Najpierw zawijamy włosy po bokach, dopiero na końcu zabieramy się za tył. Na filmiku ona chyba tego nie robi, ale ja jeszcze skręcam każde pasmo, zanim je zawinę pod opaskę. Efekt jest taki, że śpicie w obwarzanku na głowie ;D
Na T-Shirta
Trochę barankowe. Jak po trwałej.
Tak sobie nazwałam tą metodę, heh. Bierzemy starą bluzkę, tniemy albo drzemy na paski i kolejno zawijamy sekcje włosów, podobnie jak na gazetę.
Na ołówki
Mocny skręt.
Bardzo ciekawa metoda :) Wydzielamy sekcję od przodu. Nakręcamy ciasno na ołówek (żeby powstał taki ślimaczek), następnie ściślamy i zabezpieczamy kokówkami.
No, to już wszystko, macie tego pełno i na pewno wybierzcie sposób, który najbardziej wam się podoba. Zależy od waszego gustu i co macie w domu. Ja wypróbowywałam na razie tylko metodę na opaskę (ładnie wychodzą), ale niedługo mam zamiar gniecione no i na spinki, też mogą wyjść fajnie.
Wszystkie pomysły pochodzą z kanału stylizacje, tylko na opaskę z Blair Wesley.
Oczywiście wszystko zależy od waszych włosów. Moje np. są bardzo, bardzo mało podatne na kręcenie, zresztą grube, więc nic dziwnego, że się te loki za długo nie utrzymują. Można też kupić spray podkreślający skręt:
Nie wiem, czy dobry, bo nie próbowałam...
***
Ostatnio mało piszemy, sorki, ale serialnie tyle nauki w tej drugiej klasie... :) Niestety, co dzień kartkówki albo sprawdziany, trzeba trochę czasu poświęcić. Jak na razie nam dobrze w sumie idzie, jedziemy na 5, 4 i czasem 6 ;) A jak tam u was? Już się przyzwyczailiście? Mi to się wydaje, że tak dawno rozpoczęliśmy ten rok szkolny, masakrycznie długo ten wrzesień trwa, ale to nie znaczy, że to źle. Po prostu ciągle się coś wydarza, od konkursu do konkursu, od wycieczki do wycieczki... No, w sumie wycieczka to dopiero będzie, ale dobra. Prawie nigdy się nie nudzimy w tej naszej szkole, a tak jest wesoło, że hej ho.
Nowe Avanti w moich łapkach, w skrócie tylko wam powiem: w tym sezonie skóra, spódniczki midi (muszę sobie kupić!! ;3), peleryny, kobalt i czerń, wzory mnóstwo wzorów, styl casual, punk, niestandardowe buty. Niedługo jedziemy z HappyAnnSmile i Amiką Ewer (amika-ewer.pinger) na zakupy, no nie wiem, co kupić, tyle bym chciała, tą spódniczkę, pelerynkę, wgl jakieś nowe buty... Ale tyle aż środków nie mam, żeby to wszystko kupić. Hmm, może wy mi coś polecicie? ;)
Udanych loków!,
Lili555.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.