sobota, 30 sierpnia 2014

032. Sekret błyszczących włosów? Tangle Teezer!

To ostatni przełom w pielęgnacji włosów. Niepozorna szczotka, która sprawia, że nasze włosy wyglądają jak z salonu fryzjerskiego. Czy faktycznie? Sprawdźmy.
Tangle Teezer to szczotka brytyjskiej produkcji. Tam i w Stanach Zjednoczonych jest najlepiej sprzedającą się szczotką do włosów. Otrzymała tytuł Najlepszej Szczotki Roku 2010 oraz Innowacji Roku 2007.

Wyróżnia się przede wszystkim niestandardowym wyglądem. Kiedy przyniosłam ją kiedyś do szkoły, żeby uczesać się przed wf-em, koleżanka stwierdziła, że to szczotka do konia xD Od innych szczotek Tangle Teezer różni się tym, że zamiast włosia ma zęby, zresztą specjalnie zaprojektowane zęby FLEX, które znakomicie prześlizgują się przez włosy. Kształt szczotki został dopasowany do kształtu dłoni, w przeciwieństwie do nowej wersji od Salon Elite, którą mam i która już nie raz wypadła mi z ręki. Może tamtą wersja faktycznie się lepiej trzymało, ale już nie znalazłam jej na Allegro.

Tangle Teezer znany jest z rozczesywania włosów. Bezboleśnie rozczesuje kołtuny, przy czesaniu wygładza włosy. Zęby masują przy tym cebulki włosów, co pobudza je do wzrostu no i ogólnie poprawia krążenie. Minimalizuje rozdwajanie i łamanie się włosów.

Podobno również zapobiega elektryzowaniu się włosów. Czy ja wiem? Moje włosy zawsze bardzo się elektryzowały, od kiedy używam Tangle Teezera faktycznie się poprawiło, ale nie jest to całkowity efekt.

Misją Tangle Teezera jest utrzymanie naszych włosów w zdrowej kondycji. W teorii nie niszczy struktury włosa, choć niektórzy twierdzą, że ta szczotka zniszczyła im końcówki. Osobiście nie zauważyłam czegoś takiego, ale na pewno jak ma się długie włosy, to trudno dotrzeć do końcówek. Generalnie Tangle Teezer ma wspomagać zwłaszcza długie włosy, ale co w tym złego, jeśli by ktoś używał jej do krótszych. Tangle Teezer został stworzony jako szczotka uniwersalna, do każdego rodzaju fryzur i włosów.

Po rozczesaniu włosy mają zyskać zdrowy połysk i być miękkie. Nie wiem jak, ale to faktycznie działa.

Cena szczotki waha się w granicach (zazwyczaj) 30-40 zł. To nie jest dużo jak na gwarantowane efekty. Podobno można znaleźć chińskie podróbki za 5 zł i są niewiele gorsze od oryginału, ja tam nie ryzykuję, a poza tym nie widziałam takiej. Mam Tangle Teezera z Salon Elite, który uchodzi za nowszą wersję i podobno nie jest podróbką, nie wiem, ale jestem bardzo, bardzo zadowolona z tej szczotki. Z tym że raz na jakiś czas trzeba ją myć, bo zbiera (i w sumie dobrze!) wszystkie brudki z włosów. Poleca się nieużywaną szczoteczkę do zębów do mycia. Ząbki z czasem mogą się wykrzywić, ale nie jest to jakiś wielki defekt. Tangle Teezer z reguły służy długo i wciąż z efektami.

Polecam wam tę szczotkę, jeśli chcecie dbać o swoje włosy i być dumnym z ich wyglądu ;)

Pod ostatnią notką dużo, jak na nasz blog, komentarzy - bardzo wam dziękujemy, miło :) Hmm, na razie nie zmienimy wyglądu, bo nam się całkiem podoba, ale dziękujemy za porady :)

Lilka555.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.