No właśnie, bo książki są magią, a magię widzi tylko ten, kto w nią wierzy. Ale tak naprawdę nie ma zbyt wielu czarodziejów na świecie.
Dlaczego książki odchodzą w zapomnienie? Ludzie mówią "nie lubię", "nie chce mi się", ograniczają się do szkolnych lektur. "Idziesz do biblioteki?" pytają, krztusząc się śmiechem. "Po co?" A [przecież] ich typowe wypowiedzi, opisy czy odpowiedzi, choćby w Internecie, to tylko: "hahahah".
A wy co na ten temat sądzicie? Czytanie naprawdę odchodzi w zapomnienie? Lubicie czytać książki? Wypowiedzcie się w komentarzach!
***
Nie potrafią opisać. Na pytanie "Wyobrażasz to sobie?" odpowiadają - "Nie".
Jakie to smutne, kiedy ludzie nie potrafią sobie wyobrażać.
- I jak poszło wam na unihokeju? - pyta z zaciekawieniem pani na matematyce.
- [] była na bramce!
- Naprawdę? - Pani wybucha śmiechem. [] jest trochę mniej niż szczupła i trudno powiązywać ją ze sportem. - I jak wyglądałaś?
[] opisuje dokładnie ochronną kamizelkę, nakolanniki, kask.
- Nie wyobrażam sobie ciebie w takim stroju! - Część klasy przytakuje.
Zrobiło mi się przykro. Ja potrafiłam wyobrazić sobie nawet panią na bramce.
I tak ciągle, bez zastanowienia: "Nie wyobrażam sobie Oli w okularach", "Nie wyobrażam sobie Faustyny palącej papierosy", "Nie wyobrażam sobie Oliwii w pałacu królewskim". A wy? Moglibyście przytaknąć?
A teraz zastanówmy się: skąd czerpana jest wyobraźnia? Na pewno z poznawania i wyobrażania sobie. Czyli - no cóż - z książek!
W szkole zachęcają nas do czytania, żebyśmy poszerzali słownictwo. No dobra, ale czy to nas zachęca? Brzmi jak nauka. Słownictwo poszerza się samo, nieświadomie. A książki dają o wiele więcej. Możemy w nich odnaleźć siebie, utożsamić się, może nawet znaleźć rozwiązanie swojego problemu. Albo spojrzeć na co z innej strony.
W dobie internetu i Facebooka książki wydają się przestarzałe. Ale tak naprawdę teraz są nam o wiele bardziej potrzebne niż kiedyś. Słuchacie czasem opowieści swoich rodziców i dziadków? O ich młodości, jak wymyślali coraz to nowsze zabawy, mieli wiele przygód, cały dzień spędzali na dworze? Chciałoby się, ale dziś już nie da się tego zrobić. Nie będę wam tłumaczyć dlaczego, sami spójrzcie. I w ten sposób ogranicza się wyobraźnia. Jeśli czasu mamy coraz mniej, jeśli musimy się tylko uczyć albo odprężać przed komputerem, to chociaż dajmy się ponieść ku innym światom w książkach. W nich znajdziecie ukojenie. Bowiem dobrze napisana książka pozwala nam poczuć, jakbyśmy sami w niej występowali.
Powiedzcie sami, czy nie piękny jest zapach kartek, dotyk papieru, ilustracje? Zmysły, to najważniejsze, co można zawrzeć w książce. Dlaczego chcą nam to zastąpić elektronicznymi pudełkami? A jak piękniej wygląda (i pachnie) półka książek
niż jeden tabletopodobny e-book
.
Czytanie książek to taki piękny, romantyczny rytuał. Pełen zmysłów, przeżyć i emocji. Uczy życia, a jednocześnie jest odskocznią od tego życia. Od czytania książek można się uzależnić. Ale to chyba jedyne uzależnienie, które nie szkodzi.
A wy co na ten temat sądzicie? Czytanie naprawdę odchodzi w zapomnienie? Lubicie czytać książki? Wypowiedzcie się w komentarzach!
***
Ferie się kończą ;( Ania zbeształa mnie za poprzednią notkę xD Wybaczcie jej chaotyczność, ale miałam wtedy 20 promili* szczęścia!
Pozdrowionka!
Lili555
Lili555
*dla waszej wiadomości jest to oczywiście przenośnia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.