niedziela, 3 maja 2015

069. Obalam mity na temat przyjaźni



Hej! Dawno mnie tu nie było, a w sumie bardzo dawno. Dużo się nie zmieniło, oprócz tego, że pojawiła się nowa notka. Nowa notka Oliwii o uczeniu się języków  i 5050 wejść.
  notkę odkładałam już jakiś czas. Kiedyś nawet w pewnym sensie Oliwia mnie wyprzedziła =).
Temat przyjaźni. W tych czasach coraz bardziej fałszywy. Sorry za ten diss  na początku, ale w tych czasach przyjaźń pojawia się coraz rzadziej. W tych czasach spotykamy się raczej na portalach społecznościowych. Dlatego trzeba, trzeba upowszechniać zjawisko przyjaźni!!! Dziś więc to ja tego podejmę.
Opowiem Wam o mitach na ten temat.
Bo wiem, że z tym tematem często łączymy różne stereotypy, które wsm nie wiem skąd się wzięły…

Oto przed Wami 7 przekonań związanych z przyjaźnią, które moim zdaniem są błędne:

Mit: Przyjaciele muszą być do siebie podobni
Fakt: Możecie się różnić w wielu aspektach!

Bo przecież przeciwieństwa się przyciągają! Czasem, gdy ktoś chce się zaprzyjaźnić z kimś to zanim zrobi pierwszy krok stara się zostać jego kopią. Mówi takimi samymi tekstami, ubiera się w podobny sposób, zachowuje. Ale po co? Spójrzcie na to w taki sposób: pomyślcie o osobie, którą bardzo lubicie i ona też ma o Was dobre zdanie. Czy ma ten sam  styl? Charakter? Nie sądzę, że Wasze wszystkie znajomości są o identycznych cechach charakteru i sposobie bycia.

Mit: Mój przyjaciel powinien mieć takie same zainteresowania
Fakt: Hobby dwóch zaprzyjaźnionych osób to czasem dwie skrajności

A w sumie to jest totalnie bez sensu. No, przecież co ma hobby do osobowości i przyjaźni? Fajnie, gdy Was bff będzie się interesował czymś innym. Możecie się wtedy od siebie uczyć różnych rzeczy! Oliwia i ja jesteśmy tego najlepszym przykładem. Ja trenuję judo, ona chodzi do szkoły muzycznej. Ja z nut i muzy nic nie kapuję. Ona zawsze na moją propozycję „zapisz się na judo”, patrzy na mnie takim wzrokiem, który mówi, że nie zapisze się na pewno i mówi mi „nieeee”. Mimo to lubimy sobie gadać, o tym co tam się działo na treningu, czy w szkole muzycznej. Spotykamy się na koncertach Oliwii. I nigdy nam to nie przeszkadzało.

Mit: Właśnie świętujemy miesiąc naszej przyjaźni!!
Fakt: Prawdziwa przyjaźń pojawia się dopiero po około pół roku

Nie zrozumcie mnie źle, czy coś, ale nie da się zostać przyjacielem w taki krótki okres. Przyjaciel, to ktoś, kto zna Was bardzo dobrze, do którego spokojnie możecie powiedzieć „nie wyobrażam sobie bez Ciebie życia”. Zgadzam się z tym, że czasem znamy kogoś pół godziny i czujemy, że po prostu go uwielbiamy. Ale przyjaciela zna się od podszewki i dopiero po dłuższym okresie okazuje się jaki jest naprawdę i czy na pewno powinien być waszym friendem.

Mit: Z przyjaźni mogę zawsze zrezygnować
Fakt: Jeśli chcesz z przyjaźni rezygnować, „bo tak”, to znaczy, że z twojej strony nigdy w tym przypadku nie było przyjaźni

Nie! Nie możesz tego zrobić! Nie rób tego! Po raz tysięczny, a nawet bilionowy spotykasz się ze swoim przyjacielem, on robi coś, co uważacie za głupie, czy żałosne i myślisz „z kim ja się zadawałam! Masakra!”. „Czas z nim\nią skończyć”. Ale może ty, albo twój bfffff ma dziś zły dzień? A może po prostu to nigdy nie była przyjaźń, tylko tak sobie wymyśliłaś?
 Nie rób tego tak od razu!! Tekst „nie chcę już tej przyjaźni” może bardzo zaboleć tego kogoś, kto to usłyszy i po jakimś czasie i Was. Jeśli to naprawdę przyjaźń będziesz za nim tęsknił jeszcze długo. I to może z własnej głupoty?

Mit: Mojego przyjaciela muszę przynajmniej raz w tygodniu odwiedzać
Fakt: Nie masz takiej potrzeby, jednak są pewne zasady

Wyjeżdżasz na wakacje kilkaset kilometrów od domu Twojego i domu przyjaciela. I co teraz? Nie będziecie się widzieć miesiąc. Co teraz. Masz duże wyrzuty sumienia. Nie będziecie się widzieć kupę czasu. Czy tak można robić mając kogoś tak bliskiego jak przyjaciel? Oczywiście! Wystarczy, że będziecie ze sobą kontakt telefoniczny. Gadajcie co dwa, trzy dni ze sobą na skypie. Orientujcie się co tam na jej\ jego asku, facebooku, blogu. Wyślijcie sobie widokówki. I gdy się spotkacie po takiej przerwie czasu, będziecie się lubić jeszcze bardziej.

Mit: Trzeba mieć przyjaciela
Fakt:  Można żyć i bez bff

Nie masz przyjaciela? No cóż, szkoda. Jednak nie szukaj go na siłę. Nie zawiązuj pierwszej, lepszej znajomości tylko po to, aby w towarzystwie nie wyjść na osobę nie lubianą. Po to, aby z kogoś na siłę robić przyjaciela. Przyjaźń zapewne prędzej czy później sama  do Ciebie przyjdzie. W tym wypadku jest tak jak z miłością- nie wybiera ;).

Mit: Przeprowadzka niszczy przyjaźń bezpowrotnie
Fakt: Prawdziwa przyjaźń przetrwa i rozłąkę

Ktoś z Was się przeprowadza. Znacie się już ponad 5 lat. Codziennie się widywaliście. Teraz wiecie, że trzeba to zrobić. Ostatnie spotkanie, ostatni uścisk. Ostatnie spojrzenie i TRACH. The end. Koniec. Nie ma. Frendship is break.
Nie! Nieprawda! Teraz czeka Was test. Czy Wasza przyjaźń była mocna, czy bardzo mocna i tak silna, że nadal będzie istnieć. Jeśli przetrwa będzie to trochę inna przyjaźń. Będzie inaczej wyglądać, ale to nie znaczy, że zniknie. Możecie się przecież nadal odwiedzać, rozmawiać ze sobą przez telefon, Internet. Spokojne!

I tak tą szczęśliwą siódemką kończymy tę notkę. Mam nadzieję, że Wy macie przyjaciela i wasza przyjaźń jest prawdziwa i nie oszukana. Trzymam kciuki za wasze ciepłe znajomości =D.
 -----------------------------------------------------------------
 Wolne :). Majówka :). Szkoda, że taka krótka :(. Ale niedługo wakacje :). Zielona szkoła :). Nie mam co pisać :). :):):). Siedzę i oglądam jakieś stare filmiki:). I piję cappuccino:). Czekoladowe:). Dziś "Na Językach" na tvn :). Będzie w poniedziałek :). Papatki :)

 Ps: SORKA, ale dziś bez piosenki, bi mi coś internet wywala :(.
Aniok,
 jak to ostatnio się zwę przez Oliwię i innych takich PRZYJACIÓŁ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.