czwartek, 1 stycznia 2015

052. Minął 2014... jaki będzie następny?...

Rok Kreatywności. Tak go nazwałam, nim jeszcze się zaczął. Z założenia miał być rokiem intensywnym, pełnym realizowanych pomysłów, diy, rysowania i komponowania... Czy się udało? Po części.

Tu Oliwia. Jak wam minął sylwester? Ja poszłam spać już koło drugiej, mega długo nie wytrzymałam... Głowa mnie dziś boli, niestety... Spałam koło dziewięciu godzin. A jak się obudziłam... wy też tak mieliście? Wrażenie inności, że teraz zupełnie nowy rozdział rozpoczął się w waszym życiu. Jesteście oczyszczeni z brudów starego roku. Czas na nowość.
Dziś postanowiłam, że zrobię podsumowanie 2014 roku. Nie takie wydarzeń całego świata, tylko bardziej dla mnie. Może to was zainspiruje i podsumowanie 2014 roku stanie się tagiem na wielu blogach :))
 
~~~~
 
Rok Kreatywności. Tak go nazwałam, nim jeszcze się zaczął. Z założenia miał być rokiem intensywnym, pełnym realizowanych pomysłów, diy, rysowania i komponowania... Czy się udało? Po części. Cały ten rok był dla mnie bardzo męczący. Wieczne wysilanie mózgu na pomysły, które i tak były naciągane. Dlatego w tym roku zmieniam taktykę. Niech pomysły przychodzą same, trzeba się inspirować, a nie nabawiać bólu głowy. 2015 rok nazwałam Rokiem Weny.
 
Mam nadzieję, że będzie lepszy od minionego. 2014 szybko minął, dla mnie pełen był melancholii, zmęczenia i kompleksów - w tym, mam nadzieję, zyskam świeżą energię. Już teraz czuję się od nowa naładowana, więc postaram się tego nie zepsuć aż do 31. grudnia.
 
Nie zrealizowałam zbyt wiele, co miałam zamiar. Lenistwo - to motyw przewodni 2014 roku. 3/4 jego całości przesiedziałam w pokoju, przy komputerze, zupełnie bezsensu, w samotności. Na ten rok mam dużo postanowień - ale czuję, że będzie mi łatwiej je zrealizować. Choć 2014 rok był dla mnie bardzo zamulony, nauczyłam się mnóstwo o życiu - były przemyślenia, teraz czas na praktykę. Myślę, że będzie dobrze.
 
Tak jak już wspomniałam, 2014 rok wzbogacił mnie o wiele, może nie tyle doświadczeń, co teoretycznych lekcji życia. Był bardziej teoretyczny niż praktyczny - ale to się szybko nudziło. W tym roku chcę posiąść również Działanie.
 
Ogółem cieszę się, że się skończył. Czas włożyć trochę słońca do mojego życia :) 2015 to bardzo ładna liczba... Brzmi bardzo wesoło. Więc może rok też taki będzie? Mam nadzieję.
 
Nic mi się nie chciało w tym 2014! Tysiąc pomysłów, a nic zrealizowanego. 2015, nadchodzę! Akumulatory naładowane? To bierzcie się do pracy!
 
Życzę wam dużo pozytywnej energii i chęci w tym roku :)) Dużo słońca w sercu i w ogóle dużego serca :))) Wszystkiego najlepszego!
 
Oliwia
 
Hm, hm, jakaż to piosenka rozpocznie 2015 rok? Może ta:
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.